Film na melancholijne lato

Nadszedchodzi ten czas w roku. Przesuszone od słonej wody włosy, pachnące bryzą ubrania i termometr, który zaraz wybuchnie. Lato rozgości się na dobre. Na ulicach będzie można usłyszeć piosenki ze zbyt mocnym basem, komedie zaczną królować w kinach, a wszyscy staną się jacyś bardziej radośni. No, z tym ostatnim to nie do końca wszyscy. Latem zawsze łapie mnie jakaś dziwna melancholia, z resztą nie tylko mnie. Jeszcze nie wiem, czy to z tęsknoty za ukochaną jesienią, czy z przekory, a może to po prostu mój charakter. Mniejsza z tym, mimo że moja filmowa seria z Instagrama- Movie Monday powróci dopiero na jesień, film dalej jest obecny w moim życiu. Chciałabym Wam pokazać trzy propozycje na lato dla tych zmęczonych i melancholijnych osobników, którzy mają dość komedii z Panem Ze Szparą Między Zębami. Przygotowałam dla Was filmy z duszą i dusznym klimatem, nie za ciężkie, ale wartościowe i pozostawiające coś po sobie. Jeśli któryś film Was zaciekawi, zostawiam link pod którym kupicie każdy z nich: KLIK, a teraz przed Państwem: 

Film nr 1- Ona (2013)

Obrazek przedstawia film "Ona". Kadr ukazuje pochylonego nad komputerem, zmartwionego mężczyznę.Oto Theodore Twombly (Joaquin Phoenix). Zawodowo zajmuje się odpisywaniem na listy miłosne. Sam jednak, nie ma do kogo takich napisać. Niezrozumiany i samotny w wielkim, dusznym mieście. Trudno nie odnieść wrażenia, że jest się nikim wśród kilometrowych wieżowców. Przechadzając się wśród stalowych gigantów, Theodore postanawia kupić najnowszą zdobycz techniki- specjalne oprogramowanie, sztuczną inteligencję, z którą możemy porozmawiać. I tak zaczyna się odbiegającej od normy historia uczucia człowieka do robota. Proszę się nie krzywić, to zachowana w dobrym smaku, piękna chodź smutna wizja miłości (a może raczej powinnam powiedzieć leku na samotność) w przyszłości. Przerażająco bliskiej przyszłości 

Film nr 2- Tamte dni, tamte noce (2017)

Obrazek przedstawia film "Tamte dni, tamte noce". Kadr ukazuje Elio i Oliviera, którzy nad morzem podają sobie kamienną rękę rzeźby Ten film pojawiał się na moich social mediach tyle razy, a mimo to nadal będę Wam o nim przypominać, bo to coś absolutnie niesamowitego. Jeśli chcecie przenieść się do włoskiej willi już teraz, to zapraszam Was do obejrzenia mojej recenzji, znajdującej się w wyróżnionych relacjach Movie Monday na Instagramie (spokojnie, to była moja druga recenzja, nie przeklikacie się za dużo). Jeśli jednak wolicie zostać tutaj, już spieszę z krótkim opisem. To historia fascynacji i miłości pomiędzy Elio (Timothée Chalamet) a Olivierem (Armie Hammer). Nie wiem, czy film jest gorący od emocji czy od włoskiej, idyllicznej scenerii. Poważnie, jeśli wyobrazicie sobie najbardziej idealny obraz północnych Włoch, to w waszej głowie pojawi się scena z “Tamtych dni, tamtych nocy”. Klimat lat 80., doskonałą gra aktorska, bijące z ekranu napięcie i wzruszająca historia pozostawiająca wypaloną dziurę w sercu. 

 Film nr 3- Lolita (1997) 

Film "Lolita" ukazujący kadr z młodą dziewczyną obejmującą dojrzałego mężczyznę.Gdyby lato było filmem, zdecydowanie przybrałoby postać Lolity. Z początku świeża jak pierwsze czerwcowe poranki, z czasem robi się nie do zniesienia. Czy jest ktoś jeszcze, kto nie słyszał o mocno kontrowersyjnej relacji 12- latki z dojrzałym mężczyzną? Dziewczyna po śmierci matki udaje się w podróż po Stanach razem ze swoim zwyrodniałym opiekunem- Humbertem. „Lolita” to film o pięknych kadrach i rozkładających się od środka bohaterach. Ostrzegam, to nie jest pozycja dla wszystkich. Nie mniej jednak zachęcam Was do obejrzenia- warto poznać, choć zekranizowaną wersję klasyku literatury i dać się oczarować zachwycającym zdjęciom.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *